Pierwszą rybę złowiłem na Wkrze, jednoczęściową wędkę bambusową, mając zaledwie kilka lat - było to dość dawno więc nawet nie pamiętam w jakim wieku tata zaraził mnie wędkarstwem, ale trwa to do dnia dzisiejszego. Przekłada się to na coraz większe zaangażowanie w ochronę ryb i środowiska jako członek SSR. Oddany jestem całym sercem malowniczej rzece Wkrze, na której zdobywałem wszechstronne doświadczenie wędkarskie. Od wielu lat jednak skoncentrowany pozostaje na metodzie spininngowej, starając się zgłębiać tajniki połowu kleni, jazi, boleni i sandaczy na wodach Wkry, Narwi oraz Wisły. Zdobytą wiedzę wykorzystuję również podczas zawodów spinningowych, a także dzielę się nią z innymi wędkarzami jako przewodnik wędkarski po rzece Wkrze i w pracy z najmłodszymi adeptami sztuki wędkarskiej w czasie spinningowej szkółki.
W jednym zdaniu: "Zdroworozsądkowy, zagorzały propagator zasady "Złów i Wypuść”."
5 subskrybentów
Do tej pory blog odwiedziło 7619 osób.